niedziela, 1 marca 2015

Dzięki Bogu już weekend - co za przeżycia :)

Witajcie kochani :)
Jak już wiecie, a jak nie wiecie to wam powiem, że w piątek (23 maja) byłam na ostatnim już odcinku programu Dzięki Bogu już Weekend :) Co to są na przeżycia nawet nie przypuszczałam :)
Niektórzy mogą sądzić, że przecież to nic takiego i nie ma się czym podniecać. To są ludzie albo tacy co się nie znają i nigdy nie byli na takim widowisku lub tacy, którzy tak często jeżdżą na programy, że dla nich to jak wypad na zakupy, czyli nic wielkiego :) Ja byłam po raz pierwszy na takim nagraniu :) Opowiem wam jak to było bo pewnie jesteście ciekawi :)
Dzień zaczął się jak zwykle. Akurat w tym dniu mam 3 h wf-u (byliśmy na rajdzie rowerowym co było męczące ;) ) i do tego miałam jeszcze próbny test z matematyki. Ciężko się skupić , jak wiesz, że za kilka godzin będziesz w Warszawie, będziesz widziała większość kabareciarzy na żywo i jeszcze pokażą cię w telewizji :) Gdy tylko lekcje się skończyły , wróciłam do domu, doprowadziłam się do porządku i zaczęłam się szykować :) Oczywiście miałam nerwówkę :) Więcej o tym może poczytać w wpisie pt.
 ,,Występy kabaretowe :) (od strony fanów)”
Zaczęłam się szykować. Wiadomo włosy, perfekcyjny makijaż :), strój itd. Zjadłam obiad, wyszykowałam się , wsiadłam w samochód i pojechaliśmy :) W czasie drogi przelatywały mi przez głowę różne myśli np. czy zabrałam aparat, czy jest naładowany, czy mi pisak piszę itd itd. :) Gdy już dotarliśmy szczęśliwie do Warszawy nie mogłam się już doczekać wizyty w studio :) Ciężko było znaleźć miejsce na parkingu ponieważ w tym studio piętro niżej był finał programu „Taniec z gwiazdami”. Gdy już weszliśmy była ok. 19:15. Rozpoznałam kilku znanych ludzi m.in Andrzej Piaseczny, Krzysztof Ibisz, Karolina Szostak itd. Wszyscy zabiegani i zalatani. W holu był telewizor więc można było zobaczyć co się dzieję. To było niesamowite oglądać na ekranie to co dzieję się zaraz za ścianą :) I tak czekałam w tym holu razem z tatą na biletera. Ja nie wiem czy ja jestem już rozpoznawalna czy coś bo jakiś miły Pan przechodząc koło mnie powiedział mi dzień dobry co mnie zaskoczyło :) Hmmm……. no nie wiem :D . Ale wróćmy do rzeczy . Spotkałam także całą ekipę kabaretową, którą bardzo serdecznie pozdrawiam m.in Darię, Weronikę, Anetę, Agnieszkę, Agatę i kilku innych. Bardzo się cieszę, że spotkałam swoją wierną czytelniczkę i koleżankę Anię :) Bardzo cię pozdrawiam i liczę na kolejne spotkanie :) Gdy już nadeszła godzina gdy rozdawano wejściówki i zaczęli wpuszczać do studia byłam wniebowzięta :) Potężna kolejka :) Zanim zaczął się program porozmawiałam sb z Anią :) Mile wspominam ta rozmowę ale nie zdradzę o czym była :) Gdy kamera ruszyła to nie mogłam uwierzyć w to, że jestem tu i że to się dzieję :) Oczywiście trzeba było się kontrolować, aby źle nie wypaść w telewizji :) Mam nadzieję, że ktoś mnie tam znalazł na ekranie :) Tak szczerzę to w rzeczywistości to studio DBJW nie jest takie duże. Zawsze mi się wydawało, że tam siedzi ogromna rzesza ludzi, a nie jest ich aż tak strasznie dużo :) Tym bardziej się stresowałam ponieważ wiedziałam, że kamera i tak mnie obejmie (nie to co na Płockiej Nocy Kabaretowej ;) ). Zrobiłam kilka zdjęć (które będzie mogli zobaczyć na stronie facebook’a mojego bloga). Ogólnie klimat był :) W czasie gdy nie byliśmy na antenie to kabareciarze ze sceny z nami rozmawiali :) Co uważam, że było bardzo miłe i można było się „zadomowić”. Po nagraniu zrobiłam sb kilka zdjęć w studiu np. ( z moją wierną czytelniczką Anią :* )
DSC00042I poszliśmy na tak zwaną przeze mnie „łapankę” czyli łapanie kabareciarzy w celu zdobycia autografu czy porozmawiania :) Udało mi się to :) Nie wszystkich udało mi się spotkać, ale i tak cieszę się, że mogłam kilku kabareciarzy i stand up’powców złapać :) Kabareciarze są naprawdę wspaniałymi ludźmi. Pomimo tej męczącej pracy, znaleźli czas na pogawędkę z fanami i miłośnikami :) Widać było, że są zmęczeni to jednak chcieli porozmawiać z nami :) To bardzo ładne z ich strony :) Bardzo cieszę się, że udało mi się spotkać m.in Formację Chatelet , której ofiarowałam drobny prezent. Niestety nie mam jego zdjęcia, ale była to wyszywana poduszeczka coś takiego jak poniżej .
Oczywiście poruszyłam kwestię czy Formacja Chatelet chciałaby pojawić się u mnie w szkole a p.Adam powiedział, że bardzo chętnie :)    Bez tytułuWięcej zdjęć z tych spotkać możecie zobaczyć w zakładce kabaretowe spotkanie oraz autografy :) Jeżeli chcecie obejrzeć zdjęcia tz. „Backstage” to zapraszam na fan page na facebook’u :) Po zakończeniu…….a jeszcze spotkałam P. Stefano Terrazino, który doznał jakiejś kontuzji , dlatego nie chciałam już mi wchodzić w drogę ;) Następnie wsiadłam w samochodu i szczęśliwie wróciłam z tatą do domu :) W czasie jazdy przeszło nam przez drogę cały zwierzyniec m.in lisica z dziećmi, 2 sarny, pies, kot, kuna itd. :) Ale mimo tego szczęśliwie trafiłam do domu :) Mama oznajmiła mi, że widać mnie było bardzo wyraźnie na DBJW oraz w czasie programu „Tylko dla dorosłych”…..Ups! ;) Tylko nic nie mówicie…. ;)
Wiecie to było dziwne ponieważ gdy weszłam do studio to co chwilę ktoś mi mówił „cześć” lub „dzień dobry” :)
Myślę, że takie programy to super sprawa :) Po programie można porozmawiać z kabareciarzami, pośmiać się przede wszystkim :) Mam nadzieję, chociaż nie……Obiecuję! że jeżeli będzie następny sezor programu „Dzięki Bogu już Weekend” to ja pojawię się ponownie :) Mam nadzieję, że moi czytelnicy i nie tylko również przeżyją takie emocje jakie ja przeżyłam :)
Pozdrawiam
Aleksandra :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz