Witajcie
Przepraszam, że tyle czasu mnie tutaj nie było ale wiadomo szkoła Ale postaram się wszystko nadrobić
Często spotykam kabareciarzy, którzy są otwarci na swoich fanów.
Robią sobie z nimi zdjęcia, rozmawiają itd itd. Niestety są również
kabareciarze ( i nie tylko) , którym po odniesieniu sukcesu uderzyła
woda sodowa do głowy. Inaczej patrzymy na ludzi kiedy stają na scenie,
grają skecze, rozmawiają i rozbawiają publiczność. Jednak nie zawsze
jest tak, że są oni równie mili i otwarci prywatnie np. podczas kontaktu
z fanami. Nie pamiętam czy już to pisałam ale……trudno napiszę jeszcze
raz
Kiedyś byłam świadkiem sytuacji, gdy po koncercie pewnej gwiazdy,
ludzie czekali na nią aby dostać autografy, zrobić sobie zdjęcie czy
nawet pogratulować koncertu. Nie stała tam duża ilość osób, dosłownie
kilka może kilkanaście osób. Po 15 minutach czekania wyszedł ochroniarz i
powiedział, że gwiazda jest bardzo zmęczona i nie ma siły i nas po
prostu próbował „przegonić”. Sprawił mi, ale także innym fanom dużą
przykrość, ale również oburzenie. Dlaczego? Już Wam mówię . Gdy tak
czekaliśmy jeszcze chwilę w nadziei, że może wyjdzie chociaż na chwilkę
spostrzegliśmy, że ON robił sobie zdjęcia z ludźmi, którzy jakoś tam
weszli (ale nie mieli żadnych przepustek!) na naszych oczach. Patrzymy a
ON pozuje sobie do zdjęć rozmawia z nimi, a za nim stoi tłum oburzonych
fanów. Nie zdenerwowalibyście się?
Po 1.
Tak naprawdę mógł skłamać, że np. Przepraszam, ale spieszymy się na
kolejny koncert. Ja bym to zrozumiała. Ja oczywiście rozumiem, że można
być zmęczonym ale kurcze mógł wyjść na chwilkę a nie wysyłać
ochroniarza, że gwiazda nie wyjdzie i jeszcze dodał zapraszamy na
kolejny koncert! To jakiś żart?! Nie dość, że byłam wściekła, bo
gwiazda mnie i fanów olała to jeszcze zapraszają nas na kolejny
koncert……..żeby znowu mnie olano?
Po 2.
Jeżeli już miałby sobie ON zrobić zdjęcie z jakimiś tam ludźmi to
mógł to zrobić np. za sceną. Tak, żebyśmy nie widzieli. A ON stanął
centralnie na środku i za pozował z nimi do zdjęcia na oczach fanów,
których olał…………
Po 3. Najważniejsze!
Kiedy gwiazda odnosi sukcesy, ma swoich wiernych fanów, którzy ją
dopingują i wspierają zostaje zawarta niepisana umowa między GWIAZDĄ a
FANAMI/ MIŁOŚNIKAMI. Chodzi w niej o to, że gwiazda śpiewa/tańczy dla
swoich fanów i dba o nich (np. spotyka się z nimi) a fani dbają o
gwiazdę (np. dobrze o niej mówią, polecają itp.). Przecież gdyby nie
fani i ich kupowanie gadżetów i biletów to gwiazda nie miała by za co
żyć. To tak naprawdę na nas gwiazdy zarabiają pieniądze. Oczywiście w
kabaretach też się to niestety zdarza………
Po całej tej sytuacji straciłam cały szacunek do tej gwiazdy. Mam nadzieję, że mnie ale również was to nigdy już nie spotka
Pozdrawiam
Aleksandra :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz